We wtorek drugi dzień z rzędu GBP/USD był świadkiem intensywnej wyprzedaży.
Jako kluczowy czynnik wywierający presję uznano utrzymujące się zainteresowanie zakupami USD.
Konfiguracja wspiera perspektywy spadku wsparcia kanału malejącego.
Para GBP/USD dodała do nocnych dużych strat i była świadkiem sprzedaży we wtorek drugi dzień z rzędu. Presja niedźwiedzi nie słabła przez wczesną europejską sesję i przeciągnęła ceny spot do okolic 1,1800, czyli najniższego poziomu od marca 2020 r.
Dolar amerykański przedłużył swoją ostatnią mocną zwyżkę i poszybował do nowego dwuletniego maksimum, wsparty jastrzębimi oczekiwaniami Fed i powszechnym środowiskiem ograniczania ryzyka. To z kolei było postrzegane jako kluczowy czynnik, który nadal wywierał presję w dół na parę GBP/USD.
Biorąc pod uwagę nocną przerwę poniżej poprzedniego dołka YTD, wokół regionu 1,1875, kolejna słabość faworyzuje niedźwiedzich traderów. W związku z tym pewne dalsze osłabienie w stosunku do okrągłej wartości 1,1800, w drodze do strefy wsparcia 1,1750, wydaje się teraz wyraźną możliwością.
Ta ostatnia reprezentuje dolną granicę ponad dwutygodniowego kanału trendu spadkowego i powinna stanowić silną bazę dla pary GBP/USD. To powiedziawszy, przekonujące przebicie wspomnianego wsparcia oznaczałoby nowe załamanie i otwierało drogę do dalszych strat.
Z drugiej strony, jakakolwiek znacząca próba ożywienia może teraz przyciągnąć nowych sprzedawców w pobliżu poprzedniego dołka YTD, w okolicach 1,1875. To z kolei powinno ograniczyć parę GBP/USD do około 1,1900, która prawdopodobnie będzie stanowić kluczowy punkt zwrotny dla traderów.
Utrzymująca się siła poza nią może podnieść parę GBP/USD do pośredniego oporu 1,1935-1,1940 na trasie psychologicznego znaku 1,2000. Ta ostatnia reprezentuje przeszkodę konfluencji składającą się z 50-okresowego SMA na wykresie 4-godzinnym i górnego końca kanału zstępującego.