Samolot z jej delegacją oficjalnie odleciał i teraz sytuacja może się nagrzać, ponieważ Chiny będą chciały odpowiedzieć na wizytę. Ogłosili już tutaj ćwiczenia ogniowe i „specjalne operacje wojskowe”, ale zobaczymy, czy jest coś jeszcze. Trudno wyobrazić sobie wojnę, która zaczęła się od jednej wizyty, więc wątpię, aby rynki zbyt mocno rozważyły taki scenariusz – i słusznie.
By Michał Kawalec
Absolwent Wydziału Finansów na kierunku Finanse i Rachunkowość, w trakcie studiów magisterskich Rynki Finansowe, ze specjalności Doradztwo Inwestycyjne. Z rynkiem walutowym związany jest od kilku lat. Zwolennik analizy technicznej, specjalizuje się w geometrii rynku.