Apple opublikował stosunkowo dobre dane w czwartek wieczorem, zamykając się o 7,6%. wzrost w piątek – największy dzienny wzrost od kwietnia 2020 r. Debata o podaży i popycie na najnowszą generację iPhone’ów jeszcze się nie skończyła, grożąc nowymi problemami w Chinach. Produkcja iPhone’ów w Foxconn, jednej z największych fabryk Apple w Zhengzhou w Chinach, może spaść nawet o 30 procent w przyszłym miesiącu. Agencja informacyjna Reuters ostrzega przed tym, powołując się na osobę znającą sprawę. Powodem tego jest wyłudzenie tam leków koronowych. Chiński rząd nadal stosuje „politykę COVID zero” i nie waha się poddawać kwarantannie całych metropolii. Niektórzy pracownicy fabryki Foxconna w Zhengzhou uciekli już w weekend, obawiając się zaostrzenia środków i pogorszenia warunków. W mediach społecznościowych krążą filmy pracowników opuszczających fabrykę. Widać było ludzi wspinających się na płoty i uciekających przez pola z walizkami i dobytkiem. Bardzo złe warunki zostały już zgłoszone w niektórych częściach miasta w ostatnich dniach po nałożeniu surowych środków odosobnienia. W związku z tym pracownicy nie mogli już opuszczać zakładu, ale musieli kontynuować pracę. Robotnicy skarżyli się również na problemy z zaopatrzeniem w żywność. Urzędnicy miejscy wydali później oświadczenie mówiące, że tajwańska firma Foxconn obiecała poprawę warunków życia i pracy dla wszystkich pracowników, którzy zdecydują się zostać. Dla innych należy zapewnić regularny transport. Według innego źródła, wielu pracowników pozostało w fabryce i kontynuowało tam produkcję. Ponadto produkcja w innych fabrykach Foxconna zostanie zwiększona w celu zmniejszenia tego wpływu. Nie jest to jednak bez strat, ponieważ około 200 000 pracowników Zhengzhou zatrudnia zazwyczaj około 70 procent. Globalna produkcja iPhone’a – donosi Reuters. Sprzedaż iPhone’ów w Chinach spadła o 27 procent do w ciągu tygodnia. Ale problem nie polega tylko na dostarczeniu iPhone’a tuż przed rozpoczęciem wielkiego świątecznego biznesu. Obecne dane o zapotrzebowaniu na sprzęt w Chinach również nie przedstawiają zbyt korzystnego obrazu. Według banku inwestycyjnego Jefferies w ubiegłym tygodniu sprzedaż ponownie spadła – trzeci tydzień z rzędu i szczególnie znacząco, o 27 proc. Nawet biorąc pod uwagę wcześniejsze rozpoczęcie sprzedaży, tendencja jest negatywna, a według analityków popyt spadł ostatnio bardziej niż u konkurencji. Apple do tej pory skutecznie opierał się słabemu rozwojowi globalnego rynku smartfonów, a czasami nawet zwiększał swój udział w rynku. Jednak inwestorzy i analitycy od jakiegoś czasu obawiają się, że popyt na drogie smartfony może spaść ze względu na wysoką inflację i spowolnienie wydatków konsumenckich.